Oba pomieszczenia znajdują się na tym samym poziomie w dwupoziomowym apartamencie. Pierwsza aranżowana przeze mnie łazienka to 11-to metrowy pokój kąpielowy, druga mieści w sobie dużą kabinę prysznicową, umywalkę i wc.
W pokoju kąpielowym z ogromną przyjemnością zaprojektowałam odważne formy geometryczne, korespondujące z kształtami natury, z naturalnymi materiałami. Z jednej strony prostota, z drugiej bogata i szlachetna kolorystyka. Cugle wyobraźni popuściłam w rysunku dwóch nachodzących na siebie boków prostokątów, wynikających z kompilacji sufitów, ścian i podłóg. Materiały to kombinacja ceramiki, drewna, szkła, tynków i farb wielowarstwowych. Dominują kształty proste, stonowane, spokojnie wynikające z siebie nawzajem.
Łazienka znajduje się na poddaszu.
Skosy sufitu porządkują górne boki prostokątów, zbudowanych z płyt G-K i pomalowanych farbą w kolorze nasyconej maliny. Prostokąty te maja różną wielkość i wysokość, pozwoliło to na grę świateł pod sufitem – niższy prostokąt chowa się górną płaszczyzną w strefę wyższego, w przestrzeni tej umieściłam lampy, dającą załamane płaszczyznami światło, spokojnie padające na sufit i ściany, odbijające się purpurowa poświatą od luster. To światło ma swój osobisty włącznik i dedykowane jest do długiej kąpieli z towarzystwem świecy. Do tej kompozycji oświetlenia przynależą także dyskretne światła spod wanny oraz bidetu i wc, delikatnie oświetlające podłogę.
Kolejna wersja oświetlenia tej łazienki, to oświetlenie punktowe, sufitowe (małe 5x5cm kwadratowe lampki wpuszczone w system sufitów podwieszanych), o średnim natężeniu, oświetlające drewniane części podłogi stanowiące jednocześnie dolne boki prostokątów. Trzecia wersja świetlnych kompozycji to lampki przy lustrze umywalki oraz kulisty, szklany żyrandol, pięknie załamujący światło, zwisający z sufitu na długim, stalowym sznurze.
Niezwykłą przyjemność dało mi wkomponowanie drewna w ciemnym, intensywnym kolorze i widocznym rysunkiem słojów w podłogę i blaty wanny i umywalki. Także stosowanie płaszczyzn błyszczących tuż obok miękkich, matowych tynków pozwoliło na ujarzmienie całej kompozycji i odzwierciedlenie wspaniałego i dumnego ducha Japonii, nie wynoszącego się ponad przeciętność przepychem, ale prostotą i niedopowiedzeniem.
Druga, mniejsza łazienka jest utrzymana w tym samym charakterze, mimo, że użyłam zupełnie innych materiałów. Kolory przewodnie to jak w pokoju kąpielowym piaski i popioły, podkreślone soczysta maliną i uzupełnione głębokim, masywnym orzechem.